Forum Pan ma wielką moc, w Nim cała nasza siła Strona Główna Pan ma wielką moc, w Nim cała nasza siła
Ponadwyznaniowe forum młodzieży chrześcijańskiej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Panie mój..

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pan ma wielką moc, w Nim cała nasza siła Strona Główna -> Refleksje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cesar
Administrator



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:50, 09 Wrz 2006    Temat postu: Panie mój..

Panie Jezu, żywy i prawdziwy, Pan mój i Bóg mój, ukryty w tej małej okruszynie chleba. Oto jestem przed Tobą. Wezwałeś mnie wtedy, gdy wzywałeś swoich Apostołów, aby czuwali i modlili się z Tobą, by nie ulec pokusie. Dziękuję, że Twój Duch obudził we mnie pragnienie bycia z Tobą, by uwielbiać Twoją miłość. Odsuń Panie ode mnie wszystko, co przeszkadza mi być z Tobą. Wyzwól mnie z wszelkiej ospałości, abym mógł czuwać z Tobą. Pragnę przylgnąć sercem do Twojego dobrego i łagodnego serca, pragnę wsłuchiwać się w bicie Twojego szlachetnego serca. Wyzwól mnie Panie ze wszystkiego, co przeszkadza mi być teraz z Tobą! Ty jeden wiesz co we mnie tkwi, co tkwi w moim sercu, w moim umyśle, we mnie całym. Wiesz że nie zawsze robiłem to co powinienem, mogłem tyle razy komuś pomóc, ale co ja się będę mieszał w nie swoje sprawy. Chociaż coś powiedzieć… nawet kilka słów, chociaż tylko wysłuchać, jednak ja miałem inne pilne zajęcia. Jestem przecież młody, mogę się tłumaczyć tym że wielu spraw nie rozumiem, ale ty wiesz jak jest naprawdę. Mam dopiero naście lat, całe życie przede mną, jeszcze zdążę się nawrócić, jeszcze zdążę być nawet świętym, ale jeszcze nie teraz. Chcę zasmakować mojej młodości, przecież człowiek jest młody tylko raz. Wiesz przecież o co chodzi… A ty… nic nie mówisz. Zadaję Ci masę pytań, a ty na nie odpowiadasz, nie słyszę Cię! Ale czy aby na pewno tak jest? A może ja nie chcę Cię słyszeć? Zagłuszam Twój głos uciechami tego świata, jeżeli coś nie dzieje się po mojej myśli to po prostu dla mnie nie istnieje. Tak jest prościej, ale czy to jest rozwiązanie? Wciąż zagłuszam Ciebie, Twoje słowa, lekceważę Twoje plany które masz względem mnie. Dlaczego? Pomóż mi znaleźć odpowiedź na to pytanie. Dlaczego wciąż Cię omijam, przecież wiem że chcesz dla mnie dobrze! A mimo to wciąż odchodzę… Bywa że nie jestem szczery, czasem zwyczajnie kłamię, jestem próżny, pazerny, dbam tylko o własne, cztery litery, bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny osądzam bez litości, bez serca i miłości… Chciałbym być zawsze, niewinny i prawdziwy, chciałbym być zawsze, pełen wiary i nadziei. Miewam nie czyste intencje, łamię własne zasady, jestem nie konsekwentny, drażliwy i nieznośny, nie potrafię słuchać, a sam bez przerwy gadam, jakbym istniał tylko ja, a światem rządził szatan… Chciałbym być zawsze, niewinny i prawdziwy, chciałbym być zawsze, pełen wiary i nadziei. Chryste, tak myśląc o tym dłużej, wpatrując się w Twoje przenajświętsze oblicze, wiem że zleży Ci na mnie, czuję to. Czuje to jak dotyk ukochanej osoby, czuję ciepło bijące ku mnie, czuję miłość którą mnie otacza, ale ona nie może mi dać tego co ty mi ofiarujesz co dnia… Idziesz za mną Krok za krokiem Dzień za dniem Wspierasz mnie swoją siłą Podnosisz gdy upadam Ciągniesz mnie za rękę abym doszedł do celu.. Choć jeszcze daleko. Pewien poeta powiedział: Miłość jest jak spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu, Człowiek idzie, i idzie, I dopiero po pewnym czasie zauważa, że przemókł do głębi serca. Wiem co chcesz mi powiedzieć, abym wreszcie odrzucił to co nie istotne, odrzucił pochopne wnioski, zbyteczne troski, i przesiąkł do głębi Twoją miłością! Abym zawierzył Tobie bez końca… tak po prostu. Abym otworzył się na działanie Twojego Ducha i pozwolił orzeźwić się nim, nie tylko ciało, ale przede wszystkim swoje serce… Chryste.. Jak mam przemoknąć Twoją miłością, skoro ciągle kryję się pod jakimś dachem, za każdym razem pod innym. Ty próbujesz mnie orzeźwić, a ja jak lis bojący się wyjść z nory, z pragnienia ginę. Chcę wyjść, ale coś wciąż mnie powstrzymuje. Panie Jezu, przecież ty dobrze wiesz. Czyż nie jest tak iż często mówię to co inni chcą usłyszeć? Daję rady i wskazówki których moi znajomi powinni przestrzegać, a ja sam jestem od tego daleki. Gdybym przestrzegał pewnych zasad, pewnych reguł, i kierował się nimi w życiu, wiem że byłoby mi łatwiej pomagać innym, ale wtedy nie odpędzę się od nich. Tworzę własne teorie i zawsze mam receptę na wszystko. Dlaczego? Boję się odrzucenia, boję się, że zostanę sam, a tak mam tyle znajomych, że nie jeden chciałby być w mojej skórze. Jednak te wszystkie moje słowa są puste. Tylko ja to wiem. Bo jak można słuchać człowieka który mówi jedno, a robi co innego. Co ja mam robić, przecież nie chce stracić znajomych. Najprościej byłoby postępować wg pewnych zasad, może to trochę dziwne, ale prościej jest chodzić krętymi drogami. Wiesz bardzo dobrze jak to ze mną jest Panie Jezu: Mówię o miłości, a sam odchodzę jak tylko coś zaczyna się psuć Mówię o wierności, a nie wiedząc czemu odchodzę od Ciebie i szukam kogoś innego Mówię o oddaniu, a nie pozwalam nikomu się zbliżyć do siebie Zmień moją żałobę w taniec, niech odnajdę sens w moim życiu, wskaż mi wrota, wrota przez które mam przejść… wskaż mi wrota nadziei… Ciężkie te wrota, zimne po stronie ziemi, Ustawione na granicy świata jego losy mogą zmienić -powiększyć o przestrzeń nieba, lub ogień zaprószyć, pozbawić wody i chleba. Stoją otwarte na oścież, przeszyte miłością Boga. Czekają rąk twoich, i serca, którego pieśń błoga narodów zwarłszy usta napełni wiarą czarę życia, co tak blisko jest a stoi prawie pusta. Ciężkie te wrota, jak krew Niewinna, jak śmierć niepotrzebna, jak skarżące dłonie zabitych, jak śpiew rozpaczy nienarodzonych, jak głodne spojrzenia, jak… nasze sumienia A ja? Ty poniosłeś krwawą ofiarę za mnie, dałeś mi życie, ale żeby je oddać, musiałeś ponieść za mnie śmierć! A ja jestem nie jak ten, kto pomógł Ci nieść krzyż ale jak ten, który Cię biczował, popychał, zabił.. a to wszystko dlatego bo tak jest łatwiej? Prościej? Czy odpowiada mi rola tego który czyni zło? Dojrzewasz jak owoc zgubny, Nie krew w tobie członki unosi, lecz duch ciemności, szepczący Ci nad uchem: „tobie służę”. Dojrzewasz nie pod słońcem, lecz w grocie zniewalającej dusze. Sumieniem wzgardziłeś, odrzuciłeś daleko za siebie. A to miecz był, warowny zamek, przyczółek ostatniej nadziei. Dojrzewasz nie na drzewie miłości, lecz na skale bez kropli ziemi. Korzenie czarnej wieczności już płoną radością, że wpadłeś w ich sieci. Nie dojrzewasz do roli zwycięzcy, lecz jako skazaniec żałować będziesz, że w ramionach śmierci i dla jej uciechy z sercem się rozstałeś. Dojrzewasz nad strumieniem twojej woli, która wciąż potrafi wiele. Bóg rozważy każdy jej akt. Zacznij od pokory. Poddasz się złemu, czy zaryzykujesz być dobrym? Proszę, Chryste pomóż.. sam widzisz ile rzeczy, uczuć, myśli we mnie tkwi. Mieszam radość z bólem, śmiech z łzami, miłość z nienawiścią, a tak nie powinno być, mimo buntu jaki jest we mnie wiem ze robie źle… Proszę, co ja mam robić, nie potrafię wciąż się oszukiwać. Jestem jaki jestem, tylko ty to wiesz, wiesz bo jestem Twoim dziełem. Choć jest we mnie wiele buntu, czuje że próbujesz mnie zmienić, ale ja… Wiem że Tobie Panie Jezu na mnie zależy, ale czy ja potrafię to samo powiedzieć do Twojej Osoby? Że zależy mi na Tobie? Tak myślę że tak… niech pomyślę. Tak zależy mi na Tobie, ale… no właśnie, zawsze jest jakieś ale! Chciałbym wzbić się w niebo jak ptak, nie przejmując się niczym, nie dbając o jutro, liczyłby się tylko obecny dzień, obecna chwila Ta chwila dla której warto jest porzucić wszystko. Nie martwic się o jutro, nie mieć nic do stracenia, tylko szybować. Podziwiać z bliska piękno, które zawsze widziałem tylko w kolorowych pismach, w TV, lub Internecie. Odpocząć na szczycie którego jeszcze nikt nie zdobył, móc dotknąć chmur, rzeźbić w nich swoje oblicze, suszyć się promieniami słońca… Jednak to są tylko moje marzenia… chciałbym móc uciec, ale nie tak dosłownie. Chciałbym znaleźć swój azyl, niech chociaż ktoś mi go wskaże. Bo ja już straciłem wszystkie moje siły. Tyle prób że aż przestałem liczyć. Dlaczego to nie wychodzi? Może naprawdę buduje dom na piasku? Już brakuje mi sił… Panie Jezu… Ktoś mi kiedyś powiedział: wystarczy że wyciągniesz rękę, a wtedy On Ci pomoże. Chrystus ma zawsze wyciągniętą rękę w Twoją stronę, tylko od Ciebie zależy czy pozwolisz sobie pomóc. On da Ci to czego nie otrzymasz od nikogo innego. Pomyśl teraz przez chwilę… Wystarczy tylko wyciągnąć do Niego rękę. Nic więcej. Dopiero wtedy przemokniesz jego miłością, i nic, i nikt, nie będzie Ci w stanie odebrać tego szczęścia którym Bóg Cię obdarzył. Staniesz się tym kim chcesz zostać: będziesz prawdziwie kochał, i będziesz prawdziwie kochany, będziesz radosny, i będziesz opromieniał tą radością innych, będziesz pocieszał tych którzy pocieszenia potrzebują, tam gdzie będzie ból, będziesz niósł śmiech… ale musisz tego chcieć. Ty tylko wyciągnij do Niego rękę, On już to zrobił nim się narodziłeś, następny krok należy do Ciebie, co uczynisz? Już wybrałeś? Dzięki niemu pokonasz to czego nie mogłeś zrobić wcześniej, odnajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania, nauczysz się modlić. Zrozumiesz że najlepiej jest spokojnie przechodzić przez hałas i pośpiech, a wtedy zobaczysz jaki spokój możesz odnaleźć w ciszy. Nauczysz się pokonywać to, co zawsze Ciebie pokonywało… Jest tylko jeden mankament, nie jest to warunek, ale zachęta… Wyciągnij do Niego rękę, On na Ciebie czeka… Niechaj się nie modlę, Bym był chroniony od niebezpieczeństw, Ale bym nieustannie stawiał im czoła.

kl.Gniewko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pan ma wielką moc, w Nim cała nasza siła Strona Główna -> Refleksje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin